Smaku słodkich ziemniaków nie można porównać do niczego innego. Może trochę do dyni albo do marchewski o
konsystencji zwykłych ziemniaków.
Kocham je miłością niezmienną, bo choć są twarde jak jasna cholera to
pieką się niesamowicie szybko i sprawiają, że zwykłe danie zmienia się w
super wystawny posiłek. Dziś przygotuję dla Was niezwykle lekką i orzeźwiająca sałtakę z batatami w roli
głównej… A więc do dzieła…
Składniki:
– pół średniej wielkości batata (pół ponieważ bataty są ogromne :))
– garść mieszanki rukoli i roszponki
– 80 g fety
– łyżka orzechów nerkowca
– łyżka świeżych listków bazylii
– dressing: sok z połowy pomarańczy, 1 łyżka oliwy extra vergin, 2 łyżeczki cremu balsamicznego,
łyżeczka miodu (u mnie wielospadziowy), łyżeczka słodkiej papryki, 1 łyżeczka octu
Babata obrać, pokroić na 0,5 cm plasteki, posmarować oliwą z oliwek, ułożyć na papierze do pieczenia i
wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na około 20 min.
Na talerzu ułożyć sałaty, na nich przestudzone bataty, pokruszoną fetę,
uprażone na suchej patelni orzechy oraz listki bazylii. Całość polać dressingiem.
Brak Komentarzy